W sądzie.
- Czy oskarżony był już karany?
- Tak, za konkurencję.
- Za konkurencję się nikogo nie karze! Co oskarżony robił?
- Takie same banknoty jak mennica państwowa.
- Czy oskarżony był już karany?
- Tak, za konkurencję.
- Za konkurencję się nikogo nie karze! Co oskarżony robił?
- Takie same banknoty jak mennica państwowa.
- Facet trzyma teściową za nogi nad przepaścią i mówi...
- Mój tata swoja teściową utopił,mój dziadek swoją teściową udusił, a ja cię szanuje to puszczę cię wolno!
- Mój tata swoja teściową utopił,mój dziadek swoją teściową udusił, a ja cię szanuje to puszczę cię wolno!
W szpitalu, do pokoju dyżurnego lekarza wpada pielęgniarka:
- Panie doktorze, umarł ten symulant spod trójki!
- Nooo, tym razem mocno przesadził!
- Panie doktorze, umarł ten symulant spod trójki!
- Nooo, tym razem mocno przesadził!
- Rozmawiają dwie gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali:
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to się tak jakosik nazywo... ugryź - nie, nie ugryź! Uzar - nie, nie uzar. A! Wim - UJOT!
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to się tak jakosik nazywo... ugryź - nie, nie ugryź! Uzar - nie, nie uzar. A! Wim - UJOT!
- Kto w ZUSie pracuje uczciwie 8 godzin dziennie?
- Ekspres do kawy.
- Ekspres do kawy.
Przychodzi baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte.
Zniecierpliwiony zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu sie ni je, tu sie sro.
Zniecierpliwiony zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu sie ni je, tu sie sro.
Nawet skarpetki nie wiedzą, czy całe życie będą parą. To wychodzi w praniu.
Przy śniadaniu wnuk nazwał teściową ku*wą. Oczywiście, zaraz dostał od ojca po łbie, ale nie za mocno - tak, jak się umawiali.
- Co je Miś Uszatek na kolację?
- Pora na dobranoc!
- Pora na dobranoc!
Jasio wraca ze szkoły, tata do niego mówi:
- Znowu zgubiłeś klucze od domu?
- Nie martw się tato, tym razem przyczepiłem kartkę z naszym adresem.
- Znowu zgubiłeś klucze od domu?
- Nie martw się tato, tym razem przyczepiłem kartkę z naszym adresem.
Chłopak kupuje w sklepie paczkę Durexów, a kasjerka pyta:
- Doliczyć torbę?
- Nie, nie... Po prostu zgaszę światło.
- Doliczyć torbę?
- Nie, nie... Po prostu zgaszę światło.
Do ślubu jeszcze ponad miesiąc a Kubal już się nie może doczekać nocy poślubnej:
- Dorotko, czy nie chciałabyś zostać moją żoną już teraz?
- Nie mogę, po pierwsze jestem porządną kobietą, a po drugie zawsze po tym boli mnie głowa...
- Dorotko, czy nie chciałabyś zostać moją żoną już teraz?
- Nie mogę, po pierwsze jestem porządną kobietą, a po drugie zawsze po tym boli mnie głowa...
- Jak nazywa się drzewo, w które wjechał bus?
- Bambus.
- Bambus.
Lekarz przychodzi do pacjenta po ciężkim wypadku:
- Mam dla pana dobrą i złą nowinę. Od której zaczniemy?
- Niech będzie zła - odpowiada pacjent.
- Musimy amputować panu obie nogi.
- A ta dobra?!
- Pacjent z sąsiedniego łóżka chce kupić pańskie kapcie.
- Mam dla pana dobrą i złą nowinę. Od której zaczniemy?
- Niech będzie zła - odpowiada pacjent.
- Musimy amputować panu obie nogi.
- A ta dobra?!
- Pacjent z sąsiedniego łóżka chce kupić pańskie kapcie.
- Jak nazywają się owce na śniegu?
- Śniegowce!
- Śniegowce!

